W głośnej sprawie o zabójstwo popularnego reportera śledczego prokuratura oskarża sześć osób m.in. Holendra Delano G., który miał pociągnąć za spust oraz Polaków: Kamila E., który kierował pojazdem podczas ucieczki z miejsca zbrodni oraz Krystiana M., którego śledczy oskarżają, iż to on zorganizował zabójstwo dziennikarza. Pozostali oskarżeni to Holendrzy Erickson O. i Gerower M., którzy filmowali umierającego dziennikarza i nagrania umieścili później w internecie

Reklama

Sąd w Amsterdamie zdecydował na początku listopada br., że sprawa musi zostać powtórzona, bo jeden z mających orzekać sędziów wyjechał na stałe za granicę. Holenderskie prawo stanowi, że w takim przypadku proces musi być przeprowadzony ponownie, chyba że wszystkie strony postępowania zgodzą się, aby był on kontynuowany. Jak informował wówczas dziennik "De Telegraaf", nie zgodzili się na to prawnicy Kamila E.

Miał dostarczyć zabójcom broń

W piątek sąd wznowił proces i tego samego dnia prokuratura przekazała informację, iż o udział w zabójstwie oskarżony został kolejny Polak. Chodzi o Konrada W., który miał dostarczyć zabójcom dzień przed zamachem broń, a także przekazać samochód i specjalny telefon do kontaktu ze zleceniodawcą, czyli Krystianem M.

W. ukrywał się w Polsce i został aresztowany we wrześniu ubiegłego roku. Holenderscy śledczy postawili mu zarzuty w oparciu o ślady DNA, znalezione w samochodzie, którym uciekali zabójcy dziennikarza

Atak na dziennikarza

6 lipca ubiegłego roku De Vries został postrzelony w Amsterdamie. Dziennikarza zaatakowano wkrótce po opuszczeniu przez niego studia telewizyjnego RTL4. De Vries zmarł 15 lipca w amsterdamskim szpitalu.

Peter R. de Vries był powszechnie znany ze swoich bezkompromisowych reportaży, opisujących holenderski świat przestępczy. Był popularnym reporterem, często komentował w mediach głośne procesy kryminalne.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek