Generał Syrski zapewnił, że nie są prawdą doniesienia o zajęciu Sołedaru przez Rosjan. - Wróg znowu podjął rozpaczliwą próbę szturmu na Sołedar z różnych kierunków i rzucił do boju najbardziej profesjonalne oddziały wagnerowców - powiedział Syrski, cytowany przez portal Suspilne.
Zapewnił jednak, że "dzięki męstwu obrońców ukraińskich" wróg poniósł znaczne straty i "po raz kolejny się wycofał". Generał oświadczył, że deklaracje Rosjan, iż Sołedar został zajęty nie są zgodne z prawdą.
"Idą po trupach swoich żołneirzy"
W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar poinformowała, że "wróg dokonał przegrupowania, uzupełnił straty, przerzucił dodatkowe oddziały szturmowe, zmienił taktykę i rozpoczął potężny szturm". Jak napisała w Telegramie, Rosjanie "idą po trupach swoich żołnierzy".
Przekazała, że w ataku uczestniczy wiele grup szturmowych. "Wróg atakuje dosłownie po trupach swoich żołnierzy, masowo wykorzystuje artylerię, systemy rakietowe i moździerze, ostrzeliwując nawet swoich własnych wojskowych. Nasi obrońcy bronią każdego metra ojczystej ziemi. Brutalne walki trwają właśnie w tej chwili" - powiadomiła wiceminister Malar.
Sołedar ostrzelany
Wcześniej rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewaty poinformował, że Sołedar minionej doby został ostrzelany przez przeciwnika ponad sto razy. Czerewaty mówił w sobotę, że miasto pozostaje pod kontrolą sił ukraińskich, choć w niektórych miejscach "sytuacja taktyczna zmuszała je niekiedy do zmiany pozycji".
Wojska rosyjskie szturmują Sołedar i pobliski Bachmut w ramach operacji, której celem jest zdobycie całego obwodu donieckiego, na wschodzie Ukrainy. Zajęcie Sołedaru ma ułatwić otoczenie Bachmutu, który uważany jest za główny cel rosyjskich ataków i najtrudniejszy obecnie odcinek na froncie w Donbasie.