Na fotografiach widać m.in. systemy Pancyr-S1 instalowane na dachu jednego z biurowców przy pomocy dźwigu. Jak czytamy w dialog.ua, użytkownicy rosyjskich kanałów na Telegramie dziwią się, że elementy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej są rozmieszczane w tak jawny sposób w stolicy Rosji, podczas gdy na Ukrainie informacje o dyslokacji tego uzbrojenia pozostają utajnione.

Reklama

System artylerii rakietowej Pancyr-S1

Pancyr-S1 to przeciwlotniczy system artylerii rakietowej. Na wyposażenie rosyjskiej armii trafił w latach 90. XX wieku. W jego skład wchodzą dwie dwulufowe armaty automatyczne kalibru 30 mm oraz 12 przeciwlotniczych pocisków rakietowych. Rosjanie reklamowali go jako sprzęt skuteczny przy zwalczaniu dronów.

W poniedziałek Radio Swoboda poinformowało za rosyjskimi niezależnymi mediami i kanałami na Telegramie, że w kilku miejscach w Moskwie rozmieszczono systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400. Władze miasta i resort obrony nie przekazywały wcześniej żadnych komunikatów, że planowane są tego rodzaju działania.

31 grudnia, w ostatnim dniu 2022 roku, ukraiński portal UNIAN powiadomił za rosyjskimi mediami, że w noc sylwestrową w Moskwie miało pełnić dyżur niemal 2 tys. żołnierzy wojsk obrony przeciwrakietowej. W pierwszych dniach nowego roku, aż do przypadających 7 stycznia świąt Bożego Narodzenia obrządku wschodniego, w stolicy Rosji planowano wezwać na dyżur łącznie około 20 tys. wojskowych.