Czeski prezydent udzielił wywiadu brytyjskiemu dziennikowi podczas podróży na koronację brytyjskiego króla Karola III.

Byłoby to niezwykle szkodliwe dla Ukrainy, gdyby ta kontrofensywa się nie powiodła, ponieważ nie będą mieć kolejnej szansy, przynajmniej nie w tym roku - powiedział Pavel. "Guardian" przypomniał, że jest on emerytowanym wojskowym, byłym szefem sztabu generalnego czeskiej armii i były wysokim dowódcą w strukturach NATO.

Reklama

"Nie dajcie się w to wepchnąć"

Pavel miał w Kijowie zaapelować do Ukraińców, by nie dali się "wepchnąć w przyspieszone tempo, zanim nie będą w pełni przygotowani", a celem tego nadmiernego pośpiechu miałoby być pokazanie wyników sojusznikom.

Prezydent powiedział "Guardianowi", że Wołodymyr Zełenski poprosił go i prezydent Słowacji Zuzanę Czaputovą o uzbrojenie przed spodziewanym kontratakiem po jednej ukraińskiej brygadzie zmechanizowanej. Chodziłoby o około 35 czołgów, 100 transporterów opancerzonych i amunicję. Zdaniem Pavla, spełnienie tej prośby będzie "niezwykle trudne" - biorąc pod uwagę m.in. fakt, że Czechy już dostarczyły Ukrainie prawie 100 czołgów, podobną liczbę haubic, wyrzutnie rakietowe i "dużo amunicji".

Z Pragi Piotr Górecki