Według kanału Baza w Telegramie we wsi Łukino na zachód od rosyjskiej stolicy około godz. 5:00 rano (4:00 w Polsce) świadkowie mieli słyszeć wybuch. "Według wstępnych ustaleń był to strącony bezzałogowiec. Teraz na miejscu pracują służby" - poinformowała Baza.

Reklama

Dwa inne bezzałogowce miały runąć na ziemię w rejonie Naro-Fomińska na południowy zachód od Moskwy, niedaleko od jednostki wojskowej.

Nie ma poszkodowanych

Bazy podała, że wstępne ustalenia mówią, że nie ma poszkodowanych.

Rosyjskie media państwowe również poinformowały o dronach pod Moskwą. Według tych relacji miały one być unieszkodliwione przy użyciu środków walki elektronicznej.