Nic na to nie wskazuje - ocenił Scholz, zapytany przez ARD o możliwość podobnych zajść na terenie Niemiec. Populistyczne partie bazujące na niezadowoleniu społecznym zapowiadały, że będą miały miejsce u nas zamieszki już zimą czy jesienią. Ale nic takiego nie miało miejsca – uzasadnił kanclerz.

Reklama

Francja "krajem niestabilnym"?

Dodał też, że nie spodziewa się, by Francja miała stać się w wyniku obecnej sytuacji "krajem niestabilnym".

Zrozumienie dla Macrona

Reklama

Scholz wyraził także zrozumienie dla prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który odwołał zaplanowaną na kończący się weekend wizytę państwową. Postąpiłbym tak samo – ocenił Scholz, dodając, że życzy Macronowi powodzenia w pokonaniu tego "poważnego wyzwania".