Jak wynika ze złożonych dokumentów, Koran przed meczetem w centrum Sztokholmu chce w najbliższym czasie spalić 50-letnia kobieta. Torę oraz Biblię przed ambasadą Izraela 15 czerwca zamierza spalić "w imię obrony wolności słowa" 30-letni mężczyzna. Natomiast niesprecyzowane bliżej "teksty religijne" 12 czerwca planuje zniszczyć osoba prywatna w centrum Helsingborga na zachodzie kraju.
Palenie Koranu
Dokonanie spalenia Koranu w ubiegłym tygodniu w Sztokholmie przez 37-letniego imigranta z Iraku spowodowało krytykę państw muzułmańskich, w tym Turcji, której władze od roku blokują wejście Szwecji do NATO.
Policja odmawiała mężczyźnie pozwolenia na demonstrację, powołując się na opinię służb specjalnych SAPO o możliwym wzroście zagrożenia terrorystycznego. Dwie instancje sądu administracyjnego uchyliły jednak decyzję policji. W Szwecji prawo do wyrażania poglądów jest chronione w konstytucji.
Sprawca spalenia Koranu jest podejrzany o podżeganie do nienawiści, a dochodzenie w tej sprawie prowadzi szwedzka prokuratura.