Wtorkowy poranek był trudny dla pasażerów korzystających z berlińskich lotnisk. W stolicy Niemiec od godz. 6 do 9 na lotniskach Tegel i Schoenefeld strajkował personel naziemny, do którego przyłączyli się strażacy. Na pierwszym z portów odwołano 50 lotów, na drugim 14.
Jutro rano za to lotniczy chaos czeka Grecję. Od godziny 9 do 12 zastrajkują kontrolerzy lotów. Dołączą do urzędników, którzy będą protestować przeciwko opóźnieniom w wypłacaniu emerytur, a także przeciwko pogarszającej się sytuacji w systemie opieki zdrowotnej. W zeszłym roku zawieszono na kilka miesięcy dla pracowników budżetówki refundację leków. Musieli płacić pełną cenę, a różnicę zwracano im z opóźnieniem. W dodatku by ją otrzymać, trzeba było stać w ogromnych kolejkach.
Rano w Grecji zamknięty będzie więc cały grecki obszar powietrzny. Wiele lotów krajowych i zagranicznych już odwołano, inne przesuwa się na późniejsze godziny.