Według wstępnych ustaleń żandarmi, wezwani do sąsiedzkiego sporu, na miejscu stanęli przed agresywnie zachowującym się mężczyzną z samurajskim mieczem w ręku.

Atak samurajskim mieczem

Mundurowi bezskutecznie próbowali uspokoić 66-latka, na nic się też zdało użycie przez nich paralizatora i pałki obronnej. Gdy chcieli się wycofać, mężczyzna ruszył do ataku na nich. Wówczas jeden z żandarmów użył broni służbowej, dwukrotnie strzelając do napastnika, który zmarł w wyniku odniesionych ran.

Jak poinformowała prokuratura, żandarm, który oddał strzały, "zgodnie z procedurą" został zatrzymany w policyjnym areszcie.

Reklama