Sobotnie urodziny 91-letniego honorowego przywódcy Afrykańskiego Kongresu Narodowego i laureata pokojowej Nagrody Nobla ogłoszono oficjalnym świętem narodowym RPA. Na jednym z centralnych placów Johannesburga, nomen omen nazwanym Skwerem Nelsona Mandeli, stanęła naturalnej wielkości wykonana z brązu statua przedstawiająca jednego z najbardziej zasłużonych liderów Afryki.

Reklama

>>>Noblista przestał być terrorystą

Niewiele dalej stoi most nazwany imieniem noblisty. Turyści mogą też potem obejrzeć spektakl w teatrze imienia... Nelsona Mandeli i zakończyć całą wycieczkę w dawnym domu 91-latka w slumsach Soweto. To nie koniec. Ogromny stadion piłkarski budowany na mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2010 roku będzie również nosił imię ...Mandeli. Postać jednego z najbardziej wpływowych Afrykanów XX wieku powoli sprowadzana jest do skomercjalizowanej turystycznej atrakcji.

>>>Wnuk Mandeli chce zarobić na śmierci dziadka

Jak z wybuchem niespodziewanego kultu jednostki radzi sobie sam noblista? "Możecie mnie zamienić w Kennedy'ego, ale nie w Disney'a" - powiedział niegdyś Mandela. Jego poplecznicy nie są jednak wcale pewni, czy obecna fala Mandelo-manii nie spłyci na trwałe wizerunku lidera. "Ile jeszcze możemy mieć alej Nelsona Mandeli? Zaledwie wczoraj otrzymałem wiadomość z Nablusu w Palestynie. Przyznali Nelsonowi Mandeli obywatelstwo honorowe, nazwali jego imieniem ulicę, proszą o specjalne oświadczenie w tej sprawie. To wszystko stawia nas w trudnej sytuacji" - mówił Verne Harris, jeden z menedżerów Centrum Pamięci i Dialogu Nelsona Mandeli.

Reklama

>>>Posłuchaj, jak Bruni śpiewała dla Mandeli

Co tydzień fundacja otrzymuje przynajmniej 10 zapytań o zgodę na użycie wizerunku noblisty. Na Mandeli próbowali zarobić nawet producenci... Viagry. Fundacja nie wyraziła jednak zgody na użycie sloganu "Mamy 10 lat, Mandela 90". W komercjalizowaniu wizerunku noblisty najdalej poszli jednak członkowie jego rodziny. Wnuk Mandeli, Mandla, został oskarżony o pokątną sprzedaż praw telewizyjnych do pogrzebu wciąż żyjącego dziadka za równowartość 375 tys. dolarów.