Policja przyznaje: bandyci kradną, bo pilnie potrzebują pieniędzy. Niestety mundurowi pytani o postępy w poszukiwaniach, bezradnie rozkładają ręce. I to mimo że w jednej z napadniętych agencji bandytów sfilmowała kamera. Przestępcy są tak pewni siebie, że nie założyli nawet masek. Wciąż jednak nie udało się wpaść na ich trop.
Poszukiwani to trzej kryminaliści pochodzenia arabskiego: Mohammed Johry, Abdel Had Kahjary Mulloul i Ashraf Sekkaki.Ten ostatni jest uważany za jednego z najgroźniejszych bandytów w całej Belgii. Interpol, który szuka Sekkakiego w 187 krajach, podejrzewa go o 16 poważnych przestępstw, w tym napady na banki i wzięcie zakładników.
Nim jednak kryminaliści zaczęli terroryzować Belgię, brawurowo uciekli z więzienia. 24 lipca ich wspólnicy zmusili pilota helikoptera do lądowania na dziedzińcu więzienia. Tam czekali już bandyci. Przerażony pilot, z lufą przy skroni, wywiózł ich w rejon Brugii.