UFO. Liczą się tylko informacje z pierwszej ręki
Jak informuje "Guardian", obecni lub byli pracownicy federalni lub ci, którzy "mają bezpośrednią wiedzę na temat programów lub działań rządu USA związanych z UAP (niezidentyfikowanymi zjawiskami anomalnymi), sięgających 1945 roku" są uprawnieni do korzystania ze specjalnego formularza w internecie o nazwie Aaro.
Wkrótce ma pojawić się opcja publicznego przesyłania raportów na temat UFO i pokrewnych zjawisk. Tym samym rząd USA jest bliski spełnienia obietnicy co do większej otwartości na temat szeroko rozumianych UFO.
Nowy formularz "jest wstępnym punktem kontaktowym", czytamy na stronie. Aaro nie służy jednak do przekazywania potencjalnie wrażliwych lub niejawnych informacji. Z kolei informacje z drugiej ręki na temat UAP lub spotkań z nimi nie są mile widziane - informuje brytyjski dziennik.
Sean Kirkpatrick, dyrektor Aaro, powiedział dziennikarzom, że wiedza z pierwszej ręki, szczególnie na temat rządowych programów UAP, zdecydowanie jest i będzie traktowana z zachowaniem należytej poufności.
Mechanizm raportowania, który znajduje się na stronie internetowej, jest przeznaczony dla osób, które uważają, że mają wiedzę z pierwszej ręki na temat tajnych programów ukrywanych przez rząd - powiedział Kirkpatrick.
Teorie spiskowe wokół UFO
Teorie spiskowe na temat zaangażowania rządu USA w kwestie UFO i UAP krążą od dziesięcioleci - przypomina gazeta. W tym kontekście spekulacjom na temat tajnego obiektu rządowego, w którym przechowuje się statki kosmitów i obce formy życia w Strefie 51 na pustyni Mojave, nie ma końca.
Kirkpatrick uważa, że tych, którzy żywią podobne przekonania, prawdopodobnie czeka rozczarowanie. Nie ma na to żadnych dowodów - stwierdził.