"Washington Post" pisze, że w ubiegłym roku 36 razy dochodziło do masowej strzelaniny w Stanach Zjednoczonych, z kolei w tym roku ta liczba wzrosła o dwie kolejne. Gazeta podkreśla, że to ponury rekord od 2006 roku.
Strzelaniny w miejscach publicznych
Gazeta podkreśla, że aż 10 z 38 strzelanin w tym roku miało miejsce w miejscach publicznych. "W tym w centrum handlowym w Teksasie, banku w Kentucky, pieczarkarni w Kalifornii i przyjęciu urodzinowym w Alabamie" - wylicza "Washington Post".
Gazeta zwraca szczególną uwagę na wydarzenie z 25 października, gdy w Lewiston w stanie Maine rezerwista armii otworzył ogień w kręgielni i barze. Jak podaje "Washington Post" mężczyzna borykający się z problemami natury psychicznej zabił wówczas 18 osób, zaś 13 zostało rannych. Sam zmarł w wyniku ranny postrzałowej.
Wcześniej najbardziej krwawym było zamordowanie 11 osób, którego dopuścił się 72-letni tancerz. Mężczyzna strzelał z półautomatycznego karabinu w trakcie obchodów Księżycowego Nowego Roku w studiu tańca, które z wiadomych względów często odwiedzał. Miało to miejsce 21 stycznia 2023 roku.
Ponury rekord w USA
Jak podkreśla "Washington Post" liczba ofiar śmiertelnych w 2023 roku wyniosła 197, co stanowi ponury rekord USA.