Dubkow po śmierci Nawalnego towarzyszył matce opozycjonisty, gdy domagała się, by oddano jej ciało syna. Ludmiła Nawalna jeździła w tym celu do miasta Salechard, gdzie - według mediów niezależnych - przewieziono ciało Nawalnego z kolonii karnej.
Wcześniej inni adwokaci Nawalnego, broniący go na różnych etapach jego działalności politycznej, zostali oskarżeni o udział w "organizacji ekstremistycznej". Zatrzymani zostali: Wadim Kobziew, Aleksiej Lipcer i Igor Siergunin. Nadal są w areszcie śledczym. Poza Rosją przebywa dwoje innych prawników Nawalnego: Olga Michajłowa i Aleksandr Fiedułow. Również ich władze oskarżają o udział w "organizacji ekstremistycznej".
Nikt nie chce pochować Nawalnego
Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz poinformowała, że współpracownicy polityka nie mogą znaleźć zakładu pogrzebowego, który zgodziłby się zorganizować uroczystość pożegnania. Instytucje państwowe i prywatne odpowiadają odmownie i niektóre wprost przyznały, że otrzymały zakaz przyjęcia takiego zlecenia.
Pogrzeb Nawalnego, zmarłego 16 lutego w niewyjaśnionych okolicznościach w łagrze za kołem podbiegunowym, odbędzie się pod koniec tygodnia. Opozycjonista, którego już raz próbowano otruć bojowym środkiem trującym, był więziony przez władze od stycznia 2021 roku.
Po śmierci Nawalnego władze przez ponad tydzień odmawiały rodzinie oddania jego ciała. Matka opozycjonisty - według mediów niezależnych - otrzymała od władz więziennych ultimatum: albo zgodzi się na cichy pogrzeb na lokalnym cmentarzu, albo jej syn zostanie pochowany na terenie kolonii karnej. O wydanie zwłok Nawalnego apelowali jego bliscy, prawosławni wierni i duchowni, przedstawiciele świata kultury i mediów.