Tallin potwierdza, że Moskwa kwestionowała położenie boi, które miały ostrzegać jednostki pływające o zabłąkaniu się na obce wody. Wczesnym rankiem w czwartek strona estońska poinformowała, że "straż graniczna Federacji Rosyjskiej zaczęła usuwać pływające znaczniki".
Egert Belichev, dyrektor generalny Zarządu Policji i Straży Granicznej powiedział, że usunięcie boi było "oczywistą prowokacją", a estońscy funkcjonariusze nie zapobiegli fizycznie usunięciu boi, ponieważ "doprowadziłoby to do eskalacji sytuacji".
Zastrzeżenia Rosji w sprawie granic
Jak dodał, Federacja Rosyjska ogłosiła, że nie zgadza się z lokalizacją boi, które miały wyznaczać tor wodny, ale żadnych wyjaśnień nie udzieliono. Boje od lat znajdowały się w tych samych miejscach.
Premier Estonii Kaja Kallas oświadczyła, że jej rząd "wyjaśnia" tę sprawę z władzami rosyjskimi.
Do incydentu doszło dwa dni po tym, jak rosyjski resort obrony Federacji Rosyjskiej przedstawił projekt zmiany granic morskich z Litwą i Finlandią na Morzu Bałtyckim, argumentując, że "nie w pełni odpowiada aktualnym uwarunkowaniom geograficznym". Dokument szybko został jednak usunięty ze strony internetowej rosyjskiego rządu.