Uważam, że negocjacje w sprawie Ukrainy powinny być prowadzone między Rosją i USA bez udziału innych zachodnich krajów. Nie ma o czym rozmawiać z żadnym Londynem i Brukselą - powiedział Patruszew wielkonakładowej gazecie "Komsomolskaja Prawda", uważanej za nieoficjalny organ Kremla.

Reklama

Wcześniej we wtorek szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział na konferencji prasowej, że Moskwa będzie czekać na oficjalne stanowisko administracji amerykańskiej po inauguracji Donalda Trumpa, w tym jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie.

Putin jest gotowy, by spotkać się z Trumpem

Komentując wypowiedzi prezydenta elekta USA, Ławrow zaznaczył, że Moskwa będzie czekać na oficjalny punkt widzenia nowej administracji amerykańskiej po jego inauguracji, w tym jeśli chodzi o stanowisko względem Ukrainy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ławrow powiedział, że Władimir Putin jest gotowy, by spotkać się z Trumpem, ale jeszcze nie zostało wystosowane zaproszenie w tej sprawie. Zwrócił uwagę, że Rosja odnotowuje, iż prezydent elekt i jego otoczenie zaczęli zauważać "realną sytuację", jeśli chodzi o Ukrainę. Oświadczył też, że Moskwa jest gotowa, by rozmawiać o gwarancjach bezpieczeństwa "dla kraju, który obecnie nazywa się Ukraina".

Reklama

Ławrow o Zachodzie

Ławrow także krytykował Zachód, któremu zarzucił m.in., że "wykorzystuje Ukrainę" do tego, by osłabiać Rosję, i oskarżył USA o to, że za pośrednictwem Kijowa chcą uszkodzić gazociąg TurkStream (d. Turkish Stream, Turecki Potok), którym gaz z Rosji przez Morze Czarne tłoczony jest do europejskiej części Turcji, a potem dalej do UE.