Największy fiński dziennik napisał w poniedziałek, że Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa (MSC) z ubiegłego tygodnia pokazała, że zwarta dotychczas polityka zachodnich sojuszników ws. Ukrainy rozstępuje się, a Europa spieszy się teraz ze znalezieniem wspólnego głosu.

Europa bezradna wobec Ukrainy? "Tylko USA mogą zagwarantować pokój"

"Nowa administracja USA pod przywództwem Donalda Trumpa chce wiedzieć, jaką broń, siły pokojowe i gwarancje bezpieczeństwa kraje europejskie są gotowe zaoferować Ukrainie, aby zakończyć wojnę i przywrócić pokój. Dotychczas bowiem europejscy przywódcy wykazywali jedynie gotowość do przeciągania" sytuacji i modlitwy o wstawiennictwo USA" – stwierdził komentator gazety.

Reklama

Dziennik "Ilta-Sanomat” (IS) napisał natomiast, że konferencja w Monachium była "zimnym prysznicem" dla Europy, która - jeśli się po tym nie otrząśnie - "pozostanie jej rola biernego obserwatora, a sytuacja tylko pogorszy się, jeśli USA i Rosja same zaprojektują nową architekturę bezpieczeństwa na kontynencie".

Fińska prasa przytacza przy tym słowa prezydenta Finlandii Alexandra Stubba, który w Monachium odrzucił pomysł powołania wspólnej, europejskiej armii. Nikt czegoś takiego nie stworzy. Obrona zaczyna się od armii narodowych, potem jest NATO. Nie ma sensu tworzyć nakładek. Nie widziałbym jeszcze żołnierzy w czapkach z emblematem UE– powiedział fiński przywódca komentując propozycję prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Reklama

"Jedną z dyskutowanych możliwości jest utworzenia koalicji krajów, które mogłyby wziąć na siebie odpowiedzialność za gwarancje bezpieczeństwa i monitorowanie zawieszenia broni w ramach mandatu NATO, ONZ lub OBWE, ale wszystko jest jeszcze otwarte" – podsumowano w IS.