Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę nad ranem czasu polskiego, że Stany Zjednoczone przeprowadziły ataki na obiekty nuklearne w Iranie w Fordo, Natanz i Isfahanie, a cele te zostały zniszczone. Wezwał też strony konfliktu do zawarcia pokoju, grożąc Iranowi silniejszymi atakami.
"Wieczne konsekwencje"
Szef MSZ Iranu Abbas Aragczi oświadczył, że atak USA pociągnie za sobą "wieczne konsekwencje", a zTeheran zastrzega sobie wszelkie opcje odpowiedzi.
Rosja o "nieodpowiedzialnej decyzji"
"Nieodpowiedzialna decyzja o ataku rakietowym i bombowym na terytorium suwerennego państwa, niezależnie od argumentów, jakie mogą zostać przedstawione, rażąco narusza prawo międzynarodowe, Kartę Narodów Zjednoczonych i rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ" - czytamy w oświadczeniu resortu, cytowanym przez Reutersa za rosyjskimi mediami.
Co na to Władimir Putin?
MSZ w Moskwie wezwało do "zaprzestania agresji i zwiększenia wysiłków w celu stworzenia warunków do powrotu na ścieżkę polityczną i dyplomatyczną" - dodano. Kreml poinformował, że Władimir Putin obecnie nie planuje rozmowy z Trumpem w związku z atakiem USA na Iran, ale taka rozmowa "może zostać szybko zorganizowana".
"Donald Trump rozpoczął nową wojnę"
Zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji, były prezydent i były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew napisał na Telegramie, że atakując Iran, przywódca USA Donald Trump rozpoczął nową wojnę, w której biorą udział Stany Zjednoczone. "Trump, który zapowiadał, że będzie prezydentem dążącym do pokoju, rozpoczął nową wojnę USA" - ocenił.