Drony-kamikadze odpowiadają dziś za większość strat pojazdów po obu stronach wojny w Ukrainie. Ich wszechobecna aktywność i zabójcza skuteczność powodują, że czołgi, wozy bojowe piechoty, działa samobieżne są rzadkim widokiem na linii kontaktu, albo w jej pobliżu. Po prostu jest mała szansa, że przetrwają natarcie.

To spowodowało, że Rosjanie coraz częściej atakują małymi grupami piechurów na motorach. A jednocześnie nie przestają eksperymentować z kolejnymi patentami, które mogłyby lepiej ochraniać pojazdy pancerne przed uderzeniami dronów, a tym samym przywrócić im choć trochę dawnej użyteczności na polu walki. Ostatnim z nich jest instalowanie kolców na pancerzach.

Pojazdy jak z Mad Maxa. Rosjanie eksperymentują od 2024 roku

Pierwsze rosyjskie pojazdy z kolcami pojawiły się na froncie na jesieni 2024 r. Tutaj widzimy transporter opancerzony BTR z kolcami.

Reklama
Reklama

Potem zaczęły występować one szerzej. Miesiąc temu zaobserwowano pierwszy wóz bojowy piechoty BMP z kolcami. Został on łatwo zniszczony przez ukraińskich operatorów dronów tylko dlatego, że wcześniej najpewniej unieruchomiła go eksplozja miny bądź innego ładunku (około 4 minuty nagrania).

Trwa ładowanie wpisu

Ostatnio w sieci pojawiło się nagranie, na którym Rosjanie przyczepiają pręty nawet do wysłużonego pojazdu dostawczego UAZ-452 „Buchanka” (pol. Bochenek).

Słowem, kolce powoli stają się standardem po rosyjskiej stronie. Tylko patrzeć, jak ten patent zaczną powielać Ukraińcy. W czym tkwi sekret jego skuteczności?

Czwarta warstwa ochrony przeciwdronowej

Wspomniany patent pojawił się we frontowej relacji telewizji Zwezda, propagandowego kanału rosyjskiego MON, sprzed miesiąca. W materiale pokazano cały oddział czołgów, operujący w pobliżu Pokrowska w obwodzie donieckim. Wszystkie miały pancerze wyposażone w długie kolce wykonane z wiązek prętów zbrojeniowych.

Kolce powodują detonacje dronów-kamikadze zanim zetknął się one z pancerzem. Gdy pojazd znajduje się w pędzie, operatorom bezzałogowców bardzo trudno jest go unieruchomić, czy trafić w jeden ze słabych punktów (np. góra i tył maszyny lub połączenie wieżyczki z kadłubem). Słowem – rozwiązanie wydatnie poprawia żywotność maszyn.

Na rosyjskich pojazdach kolcetworzą czwartą warstwę ochronną przeciwko dronom. Pierwszą jest pancerz, a drugą nakładana na niego stalowa klatka/kratownica. Z kolei trzecią stanowią krótko zasięgowe zestawy do walki elektronicznej, czyli zakłócania sygnału dronów (coraz mniej ważne w kontekście coraz częstszego stosowania dronów światłowodowych, które są na to odporne).

W materiale Zwezdy rosyjscy czołgiści wyjaśniają, że kolce z wiązek prętów zbrojeniowych są przymocowane bezpośrednio do kratownicy. Stawiają je na sztorc dopieroprzed wyruszeniem na akcję.

Kłopoty z kolcami

Rosyjscy analitycy wskazują, że zastosowanie kolców ma dwie wady. Po pierwsze, zakłócają one działanie systemów do walki elektronicznej. Po drugie, utrudniają załodze szybką ewakuację w razie trafienia – po wyjściu z włazu na górze muszą oni uważnie manewrować między prętami, by nie zrobić sobie krzywdy. Wady te jednak nie przesłaniają zalet, jakie przynosi zastosowanie "jeżowego" pancerza.