Rosyjskie wojska wkroczyły do obwodu sumskiego w północno wschodniej części Ukrainy w lutym 2025 r.Rozwijali swój atak od linii miejscowości Żurawka i Basiwka w kierunku zachodnim, rzekomo po to, żeby stworzyć wspomniany przez Putina "kordon sanitarny" wzdłuż granicy Rosji z Ukrainą.
Ich postępy były powolne – nacierali małymi grupami, najczęściej bez wsparcia pojazdów pancernych. Tydzień temu linia frontu w obwodzie sumskim miała ponad 30 km długości, a jej odległość od granicy wynosiła od 3 do 12 km. Utrzymywała się na linii miejscowości Janukiwka – Jabłuniwka – Andrijiwka – Kindratiwka. Jednak Ukraińcy przeszli do kontrataku.
Rosjanie utknęli. Masakra pod Kindratiwką
W niedzielę głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski poinformował, że armia rozpoczęła kontrnatarcie w Janukiwce. Rosjanie zostali odepchnięci o 200 do 700 metrów. Wciąż toczą się tam ciężkie walki.
Poza tym, jak podają zgodnie Instytut Badań nad Wojną (ISW) i serwis Deep State, oddziałom Kijowa udało się jeszcze przed weekendem wypchnąć Rosjan z miejscowości Andrijiwka.
– Udało się ustabilizować sytuację w kierunku sumskim. Co więcej, Siły Zbrojne Ukrainy odniosły pewne sukcesy taktyczne – relacjonował Sniehyriow w ukraińskiej telewizji Espreso. – Obecnie dalszy marsz okupantów został praktycznie zablokowany na linii Kindratiwka – Andrijiwka – Jabłuniwka – Junakiwka – dodał.
Dodał, że ostatni większy atak Rosjan w rejonie Kindratiwki został również rozbity. – Spośród 100 żołnierzy szturmowych biorących udział w ataku na pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy, przeżyło zaledwie ośmiu. I oni również zostali ponownie wysłani na linię frontu z misją bojową, która de facto oznaczała dla nich śmierć – mówił Sniehyriow.
Sumy mogą odetchnąć?
Według eksperta, dalszy postęp rosyjskich sił na linii Kindratiwka – Andrijiwka – Jabłuniwka jest tymczasowo niemożliwy ze względu na skuteczną obronę ukraińską. Ukraińscy wojskowi wskazują, że spadek impetu rosyjskich natarć wynika z dwóch czynników: wyczerpywaniu się rezerw ludzkich i trudnościami w przemieszczaniu się w trudnym, lesistym terenie, poprzecinanym wąwozami i rzekami.
Sniehriow zaznacza, że sukcesy ukraińskiej armii pozwoliły tymczasowo przekreślić plany Rosjan, którzy zamierzali zdobyć miejscowość Chotiń. Wieś jest odległa raptem o 15 km od stolicy obwodu – Sum (liczyły przed wojną ok. 250 tys. mieszkańców).
– Odległość tej miejscowości od Sum pozwoliłaby rosyjskim siłom objąć ogniem artyleryjskim dzielnice mieszkalne stolicy regionu. Wtedy okupanci mogliby teoretycznie wdrożyć swoją standardową taktykę spalonej ziemi – wyjaśnił.