Przywódcy państw członkowskich NATO spotkają się we wtorek i środę w Hadze, aby omówić wyzwania stojące przed Sojuszem. Głównym tematem będzie zwiększenie zobowiązań finansowych krajów NATO dotyczących obronności do 5 proc. PKB.
Rosja produkuje amunicję cztery razy szybciej od Sojuszu
Rutte powiedział we wtorek w Hadze, że zwiększenie wydatków na obronę przez państwa NATO jest dla Sojuszu kluczowe, ponieważ "Rosja odbudowuje się z prędkością, która jest naprawdę oszałamiająca i przerażająca".
Podał, że "w ciągu trzech miesięcy Rosja produkuje amunicję artyleryjską w ilościach, które cały Sojusz Północnoatlantycki osiąga w rok". – Rosja ma gospodarkę 25 razy mniejszą niż cała gospodarka NATO. Nie ma tu równowagi, (dlatego) musimy zwiększyć produkcję – dodał.
Amunicja ważna jak drony. "Musimy wydawać więcej"
Przyznał, że istotne są również inwestycje w bardziej zaawansowane technologie, takie jak drony czy sztuczna inteligencja, ale – według wojskowych – wciąż kluczowe znaczenie ma amunicja artyleryjska, a pod tym względem Rosja znacząco wyprzedza cały Sojusz.
– Dlatego musimy być gotowi. Jeśli tego nie zrobimy, nie będziemy w stanie obronić się za trzy do pięciu lat – ostrzegł Rutte. Dodał, że Rosjanie wiedzą, że jeśli dzisiaj spróbują jakichkolwiek działań przeciwko Sojuszowi, to reakcja NATO będzie dla nich "rujnująca". – Chodzi jednak o to, by za trzy do pięciu lat również tak było – podkreślił Holender.
– Jeśli chcemy zapobiec wojnie, musimy wydawać więcej – zaapelował Rutte. W tym sensie – jak zaznaczył – decyzja o zwiększeniu nakładów na obronność do 5 proc. PKB jest "naprawdę historyczna".
"Nie żyjemy już w krainie szczęścia. Są wrogowie"
Rutte wyraził pogląd, że w państwach członkowskich nie ma problemu ze społeczną akceptacją tego, by rządy wydawały więcej na obronę. Jak mówił, badania opinii publicznej pokazują jasno, że rośnie przekonanie o tym, że Rosja może "spróbować czegoś" za pięć do siedmiu lat.
Według niego obywatele krajów NATO widzą, że nastąpiła zmiana. – Nie żyjemy w krainie szczęścia z okresu po upadku muru berlińskiego, ale w o wiele bardziej niebezpiecznych czasach. Są wrogowie, przeciwnicy, którzy mogą chcieć nas zaatakować – podkreślił Rutte. – Dlatego musimy upewnić się, że bronimy naszego pięknego sposobu życia, naszych systemów i wartości – dodał.