Prototyp drona Sokol Altius wystartował z lotniska Borisoglebskoje pod Kazaniem (Tatarstan) we wtorek. Bezzałogowiec – o rozpiętości skrzydeł 28 metrów i wadze ponad 6 ton – w pewnym momencie spadł na domy letniskowe, znajdujące się obok bazy lotniczej.

Wypadek drona pod Kazaniem. Rosjanie podali przyczynę

Po uderzeniu drona na miejscu wybuchł pożar. Według informacji kremlowskiej agencji TASS, w zdarzeniu nikt nie został ranny.

Reklama

Uralskie Zakłady Lotnictwa Cywilnego (UZGA), które pracują nad dronem, podały już przyczynę wypadku.

"Podczas lotu niezidentyfikowane zewnętrzne systemy walki elektronicznej zakłóciły nawigację satelitarną. Dron kontynuował lot przy użyciu inercyjnego systemu nawigacji. Aby wylądować, samolot musiał wykonać drugie podejście. Lądowanie odbyło się w trybie inercyjnym, wystąpiła nietypowa sytuacja" – napisano w komunikacie prasowym po wypadku.

Rosyjski Reaper. Prace nad nim trwają od 2011 r.

Dron Sokol Altius miał być rosyjskim odpowiednikiem amerykańskiego bezzałogowca bojowego dalekiego zasięgu MQ-Reaper. UZGA pracują nad nim od 2011 r.

Od maszyny z USA różni się rozmiarami – jest większy. Według oficjalnej specyfikacji, pusty waży 6 ton. Może wystartować obciążony do 8 ton.

Napędzany jest dwoma silnikami turbośmigłowymi VK-800C. Jego zasięg ma wynosić 10 tys. km. Według danych prezentowanych przez Rosjan, może utrzymywać się w powietrzu przez dobę i latać do pułapu 12 tys. m.