Według analizy CNN, dobre dla Ukrainy jest to, że prezydent USA pozwolił innym członkom NATO kupować amerykańską broń. "Niezależnie od rzeczywistej skali transferów broni, Ukraina właśnie tego potrzebuje" – podkreślono w publikacji. Systemy Patriot mogą zestrzeliwać pociski rakietowe używane przez Federację Rosyjską do ataków na ukraińskie miasta, a jedynie Biały Dom może autoryzować ich dostawę. A Ukrainie brakowało właśnie tej oraz innej amerykańskiej broni, której nazwa nie została wymieniona, ale mogła zostać uwzględniona w dostawie.
Zabrakło drakońskich sankcji wobec Rosji
Jednak - jak zauważa CNN - głównym problemem Ukrainy jest to, że Trump nie ogłosił sankcji wtórnych wobec krajów kupujących rosyjską ropę. A to, jak zauważa publikacja, mogłoby poważnie nadwyrężyć budżet wojskowy rosyjskiego dyktatora Władimira Putina. Przyjęcie ustawy o drakońskich sankcjach wobec Rosji, autorstwa senatorów Grahama i Blumenthala, byłoby katastrofalne w skutkach.
W publikacji zauważono, że Trump dał Putinowi 50 dni na zgodę na zawieszenie broni. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Trump wyznacza Putinowi konkretne terminy, ale po raz pierwszy robi to w takim tonie - podkreśla CCN. Trump oświadczył w poniedziałek, że jeśli w ciągu 50 dni nie dojdzie do porozumienia z Rosją w sprawie wojny w Ukrainie, ogłosi surowe cła wobec Moskwy i sankcje wobec jej partnerów handlowych. Stawka taryf może wynieść 100 proc. Poinformował też, że Stany Zjednoczone będą wysyłać Ukrainie uzbrojenie, za które zapłacą sojusznicy z NATO.
"Przekonanie, że Kreml dąży do pokoju"
"Polityka Trumpa wobec Ukrainy może ulegać transformacji pod wpływem nastrojów, ale zachowuje kluczowe elementy z przeszłości. Pragnienie, aby ktoś, a nie Stany Zjednoczone, 'płacił rachunki', wyznaczanie 'terminów' zamiast natychmiastowych działań oraz przekonanie, że Kreml dąży do pokoju. Po nowych oświadczeniach Trumpa Kijów początkowo odczuje ulgę, ale wkrótce istnieje ryzyko, że poczuje już znane rozczarowanie” – uważają dziennikarze CNN.