Oprócz nich na sprzedaż w domu aukcyjnym Leslie Hindman wystawiono około 200 należących do muzyka lub związanych z nim przedmiotów, zgromadzonych przez jego przyjaciela Gary'ego Peppera, założyciela jednego z fanklubów Elvisa.
Aukcja rozpoczęła się pomimo towarzyszących jej kontrowersji. Kolekcję wystawiła bowiem na sprzedaż Nancy Whitehead, która do śmierci Presleya w 1977 roku na jego polecenie opiekowała się cierpiącym na porażenie mózgowe Pepperem. Na kilka dni przez rozpoczęciem licytacji bliscy zmarłego w 1980 r. Peppera pozwali ją do sądu, zarzucając jej kradzież pamiątek.
Amerykańskie media spekulowały przed aukcją, że włosami Elvisa mogą zainteresować się genetycy, którzy na podstawie pobranej z nich próbki DNA mogliby go w przyszłości sklonować.