W tej chwili nie pamiętam, jaki był tok tej rozmowy, ale być może powiedziałem coś o wyróżnieniu uczniów, którzy przyjdą na spotkanie. Nie pamiętam w tej chwili, czy to miały być piątki, czy jakiś inny sposób wyróżnienia. Być może miała być to ocena za aktywność, a nie za wiedzę - tłumaczył początkowo Radiu Ostrowiec Tomasz Kwiatkowski, wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica. O propozycji nauczyciela Historii i Społeczeństwa poinformowali lokalną rozgłośnię uczniowie.
Pedagog potem jednak wyjaśnił, że nie proponował dobrych ocen wszystkim uczniom, których zapraszał, a jedynie tym, z klasy w której uczy. Zapewnia, że nie ma nic złego, by młodzież poznała szefa rządu.
Co na to szef nauczyciela, który startuje na prezydenta miasta z ramienia PiS? Na razie powiedział dziennikarzom, że jest poza miastem i skomentuje sprawę, gdy wróci do Ostrowca.