Dziennikarze, którzy natychmiast przybyli na miejsce (skrzyżowanie ulic Wysockiego i Budowlanej) nie dowiedzieli się od Macierewicza, co się stało. Stacja TVN Warszawa podała, że poseł nie chciał tego komentować i uciekł na widok kamery.
Nieoficjalnie policja potwierdziła, że to Macierewicz był sprawcą wypadku. Incydent wydarzył się około 19. Poseł miał zajechać drogę kierowcy renault i oba auta w ostatniej chwili rozjechały się w dwie różne strony, uderzając w dwa różne słupy. Nikt nie został ranny.
Antoni Macierewicz został uwieczniony przez kamerę, gdy tuż po wypadku kręcił się przy rozbitym aucie. Nieoficjalnie wiadomo, że to on wieczorem wjechał w sygnalizator świetlny w Warszawie i zmusił innego kierowcę do staranowania latarni. Gdy zobaczył kamerę miał ponoć uciekać.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama