Jak poinformował kom. Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, ofiarami 33-latki padali przede wszystkim klienci w podeszłym wieku oraz osoby, które rzadko wykonywały jakiekolwiek operacje na swych kontach.
Kobieta likwidowała lokaty, wypłacała pieniądze z rachunków i przelewała je na własne konta, które znajdowały się w innych bankach. Każdą sytuację niedoboru pieniędzy na koncie klientów maskowała przelewając pieniądze z innych kont.
"Ofiarą podejrzanej padł również klient, który chciał ulokować w banku ponad pół miliona złotych. Kobieta po zawarciu umowy nie dopełniła wszystkich formalności i wskazała swoje, przygotowane dzień wcześniej konto bankowe. W ten sposób pieniądze zamiast na konto banku wpłynęły na jej prywatne" - mówił policjant.
Z ustaleń policji wynika, że nieuczciwa pracownica oszustw dokonywała w latach 2003 - 2008.