Po informacji od przechodniów, policja skierowała kamerę monitoringu miejskiego na okno, w którym stał chłopczyk. Mundurowi zdecydowali się jechać na miejsce, wezwali też strażaków.

Reklama

p

Chłopczyk nie otworzył drzwi pukającym do domu policjantom. Dopiero gdy zobaczył strażaków, którzy podjechali pod samo okno na podnośniku, schował się w głębi mieszkania. Jeden z mężczyzn wszedł do domu. Wtedy okazało się, że maluch jest sam.

Wkrótce pojawiła się matka czterolatka. 35-letnia kobieta twierdziła, że gdy syn spał, ona wyszła na targowisko po zakupy. Była trzeźwa. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.