Borys dziękowała prezydentowi za wyrażenie tej solidarności. "Ma to ogromne znaczenie dla tysięcy Polaków i nie tylko, którzy dzisiaj walczą o swoje prawa, o prawa do normalności" - podkreśliła Borys na spotkaniu z mediami w Pałacu Prezydenckim.

Jak zaznaczyła, od pięciu lat ZPB jest nieuznawany przez białoruskie władze, a od roku nasiliły się szykany wobec Polaków, wyrażone ostatnio w brutalnym przejęciu przez białoruską milicję Domu Polskiego w Iwieńcu.

Reklama

Borys podkreślała, że dzisiaj ZPB oskarża się, że jest "tą złą mniejszością", która chce zepsuć dialog władz Białorusi z Europą.

Szefowa ZPB zwróciła uwagę, że we wrześniu 2009 roku zostało wysłane pismo do prezydenta Białorusi, podpisane przez 5 tys. członków związku, w którym zaznaczono, że ZPB nie jest żadną partią polityczną i że chce dobrej współpracy Polski z Białorusią. Jak dodała, list ten pozostał jednak bez odpowiedzi, a doszło do kolejnego ataku ze strony władz białoruskich.

Borys podkreśliła, że od 2005 ZPB cały czas mówi o dialogu z władzami Białorusi, ale - jak zastrzegła - nie może być to monolog. "I dzisiaj właśnie państwo, władze Białorusi walczą ze swoimi obywatelami, z niezależną organizacją" - oceniła.

"Mimo tego, jest determinacja ludzi, dzięki właśnie solidarności, poparciu. Dlatego tak ważne jest poparcie prezydenta Rzeczypospolitej, ponieważ dla wielu Polaków na Białorusi pan prezydent jest również ich prezydentem i za to serdecznie dziękuję" - zakończyła szefowa związku.