"Nierozsądny Panie Premierze! Przeraża mnie to, co Pan obecnie czyni w imię szalonej miłości do młodej kobiety - pozbawionej delikatności, mądrości i cnoty" - napisał ksiądz Łukacz, autor blisko 50 książek, w tym - jak przypomina "Super Express" - podręcznika do katechezy.
Bulwarówka rozmawiała z autorem. "Nie robi się z gęby cholewy. To nie jest romantyczny kochanek, ale wiarołomca" - powiedział "Super Expressowi" ks. Łuczak. "Nie podejrzewałem, że najpopularniejszy polityk w ostatnich latach w Polsce potrafi tak łatwo stracić honor i przehandlować swoją duszę" - napisał ksiądz Łuczak w swojej książce.
"Patrzę w twarz Panu jako mężczyźnie, który postępuje jak niewyrośnięty nastolatek! Nie pojmuję, jak do tego doszło, że pięćdziesięcioletni mężczyzna zdejmuje obrączkę ślubną i wchodzi bez najmniejszych wyrzutów sumienia w dziewczęce łoże, by się upoić białą piersią młodą" - grzmi ksiądz na kartach "Dziczeją dusze Polaków".
"Prawdziwy mężczyzna (...) nie dotyka ręką łona dziewki, która nie jest jego małżonką ani nie ulega pokusom prowokowanym przez swoje sekshormony" - czytamy dalej.
"Nie szanuje Pan samego siebie, bo publicznie manifestuje swoje skarłowacenie" moralne" - cytuje księdza "Super Express".
>>>Czytaj więcej w "Super Expressie"
"Nie wolno gorszyć innych ludzi" - to apel księdza Henryka Łuczaka do Kazimierza Marcinkiewicza. Zawarł go w swej książce "Dziczeją dusze Polaków". "Pan postąpił w sposób niegodny katolika, porzucając żonę, by zająć miejsce u boku kochanki w łożnicy pieszczot" - napisał ksiądz.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama