Już na początku, niby w żartach, zapowiedział, że do pytania za milion zamierza dojść w najwyżej pół godziny. I zmieścił się w czasie. Po drodze odpowiadał m.in. na pytania z literatury, geometrii, tenisa.
W finale, by zdobyć milion, musiał odpowiedzieć na pytanie: "Z gry na jakim instrumencie słynie Czesław Mozil?". Po długim wahaniu wybrał akordeon. A wahał się dlatego, że odpowiedź ta wydawała mu się zbyt oczywista. Zdecydował się nawet rzucić monetą - z pytaniem, czy grać o milion. Ale werdyktu na "nie" i tak nie zaakceptował.
Gdy wreszcie padła prawidłowa odpowiedź, i gdy stało się jasne, że 27-latek ze Szczecina został milionerem, Hubert Urbański rozpoczął taniec radości.
Krzysztof Wójcik z wykształcenia jest towaroznawcą. Obecnie robi doktorat w katedrze Technologii Mięsa. Jak sam mówi, specjalizuje się w dziczyźnie. W walce o milion kibicowała mu narzeczona Dorota.