Jak poinformowała w środę Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, zatrzymani mają od 20 do 40 lat, są wśród nich trzy kobiety. Wartość zabezpieczonych narkotyków oszacowano na 180 tys. zł.
Do zatrzymań doszło we wtorek w Lublinie, Łukowie, Łęcznej i Białej Podlaskiej. Narkotyki znaleziono na posesji 39-letniego Bernarda F., mieszkańca Lublina, który miał pełnić rolę hurtownika w grupie handlarzy. Narkotyki były zakopane w szopie.
W Łukowie policjanci zatrzymali 27-letnią Dorotę O. W jej mieszkaniu znaleziono pistolet, na który nie miała zezwolenia. Mąż kobiety, 29-letni Grzegorz O., jest poszukiwany listem gończym. W listopadzie ubiegłego roku w jego mieszkaniu policjanci znaleźli 11 kg amfetaminy oraz 0,5 kg marihuany.
Grupa - jak ustaliła policja - działała od września ubiegłego roku. Rozprowadzała narkotyki na terenie całego województwa. Trafiały one do dyskotek, pubów i klubów.
Do pierwszych zatrzymań członków grupy doszło już we wrześniu. Policjanci ujęli wówczas trzech mieszkańców Lublina, którzy - zorientowawszy się, że są obserwowani przez policję - przez okno samochodu wyrzucili pakunek z było blisko 1,5 kg amfetaminy. W listopadzie zatrzymano kolejne trzy osoby.
Łącznie w związku z tą sprawą zabezpieczono 15 kg amfetaminy, 4,5 kg marihuany oraz 6 tys. tabletek ekstazy. Policjanci nadal określają ją jako rozwojową.
Za handel narkotykami w dużych ilościach grozi kara do 10 lat więzienia.