"Jestem smutny. Dyrektorzy szkół, którzy są osobami zaufania publicznego, zachowali się nieodpowiedzialnie" - mówi "Gazecie Wyborczej" Marek Legutko, p.o. dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Matura próbna miała być nie tylko sprawdzianem dla uczniów, ale także dla pedagogów. Chodziło o to, by przetestować system zabezpieczeń. To się nie udało, bo niektórzy dyrektorzy postanowili przeprowadzić próbną maturę przed oficjalnym terminem wyznaczonym przez CKE.
"Na przykład dlatego, że próbna matura kolidowała z terminem szkolnej wycieczki" - mówi Legutko. "W innej szkole dyrektor dał uczniom tajną płytę CD z zadaniami. I w ten sposób droga zadań do internetu stała się banalnie prosta" - dodaje. Już w zeszłym tygodniu można było znaleźć tematy maturalne w internecie.
Legutko nie chce podać, o które szkoły chodzi. Ale mówi, że zawiadomi o znanych mu przypadkach kuratoria - pisze "Gazeta Wyborcza".
Maturzyści z 70 Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie w czwartek nie pisali już próbnej matury z przedmiotu do wyboru (między innymi z matematyki, historii, biologii, geografii), choć we wtorek napisali taki egzamin z polskiego, a w środę z języka obcego. "Odwołaliśmy próbną maturę, kiedy uczniowie przyznali, że pytania z polskiego znaleźli przed egzaminem w internecie" - przyznaje dyrektorka Anna Szumiec-Mitera.