Prawie dokładnie tylu Polaków uważa, że wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku było uzasadnione - 45 procent - ilu sądzi, że było to bezzasadne - 44 procent. Takie wyniki przynosi badanie przeprowadzone na zlecenie "Rzeczpospolitej".
Niemal co drugi badany - 49 procent - uważa, że twórcy stanu wojennego powinni ponieść odpowiedzialność karną. Przeciwnego zdania jest 44 procent przepytywanych. Ale już w grupie wiekowej 18-29 lat rozliczenia generała Wojciecha Jaruzelskiego i jego współpracowników chce aż 61 procent ankietowanych.
Młodzi Polacy nie dadzą dziś zapomnieć o stanie wojennym także na ulicach Warszawy. W ramach akcji "Młodzi pamiętają", zorganizowanej przez Fundację Odpowiedzialność Obywatelska, na ulice stolicy wyjdą dziś wolontariusze w mundurach ZOMO i Ludowego Wojska Polskiego.
Będą rozdawać ulotki o stanie wojennym i oporniki - symbol sprzeciwu wobec władz PRL. Stałe posterunki zostaną rozstawione pod rotundą i na Placu Zamkowym, gdzie będą także wyświetlane filmy dokumentalne.
Wolontariusze ułożą krzyże z kwiatów i zniczy w miejscach, gdzie w stanie wojennym robili to spontanicznie warszawiacy, m.in. przy kościele św. Anny, w którym wieczorem odbędzie się uroczysta msza św. w intencji ofiar stanu wojennego.
Ale to jeszcze nie wszystko, co młodzi zaplanowali na dziś. Na Placu Zamkowym odbędzie się inscenizacja starć opozycji z oddziałami ZOMO, w której weźmie udział ponad 100 osób. W tej rekonstrukcji zostaną wykorzystane transportery opancerzone tzw. SKOT-y, armatka wodna, milicyjne radiowozy i race dymne.