W dorocznym raporcie HRW podkreślono, że Lech Kaczyński w przemówieniu telewizyjnym w marcu 2008 roku zagroził zablokowaniem ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, mówiąc, że Karta Praw Podstawowych zmusiłaby Polskę do zalegalizowania związków homoseksualnych.
Nowojorska organizacja wytyka także Polsce "skrajnie limitowane prawa reprodukcyjne", wskazując na "brak edukacji seksualnej i ograniczony dostęp do środków antykoncepcyjnych". Pisze o restrykcjach w zakresie legalnego przerywania ciąży i "prawach dających lekarzom możliwość odmowy aborcji z powodu jej niezgodności z ich sumieniem".
"Rezultatem jest wysoka liczba nielegalnych i na ogół niebezpiecznych aborcji, co naraża zdrowie i życie kobiet" - czytamy w raporcie HRW.
Polsce raport poświęca jednak zaledwie dwa akapity, podczas gdy na pozostałych 564 stronach opisano liczne przypadki naruszania praw człowieka w wielu innych krajach.
Organizacja Human Rights Watch krytykuje Polskę za "przejawy homofobii we władzach". Według niej, Lech Kaczyński boi się legalizacji małżeństw homoseksualnych. Jako dowód na to twierdzenie podano brak podpisu pod Traktatem Lizbońskim, który miałby zliberalizować prawo rodzinne.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama