"Główne pytania dotyczyły relacji z uprowadzenia. Tego, jak doszło do porwania i jak zachowywali się porywacze. Chcemy się też dowiedzieć, jak wyglądał moment przekazania okupu i czy w trakcie ich przetrzymywania doszło do niebezpiecznych sytuacji" - mówi DZIENNIKOWI prokurator Renata Pietrzak.

Reklama

Szczecińska prokuratura od 19 listopada prowadzi śledztwo w sprawie porwania supertankowca. Szanse na jego pozytywne zakończenie są jednak nikłe, bo w ogarniętej wojną domową Somalii wymiar sprawiedliwości od dawna nie funkcjonuje. Na dodatek Polska nie utrzymuje z tym krajem stosunków dyplomatycznych. "Jest regułą w podobnych sprawach, że główne śledztwo prowadzi kraj, w którym doszło do przestępstwa" - mówi Pietrzak.

Supertankowiec "Sirius Star" został porwany przez somalijskich piratów w połowie listopada. Po kilkutygodniowych negocjacjach piraci 9 stycznia uwolnili statek. W zamian otrzymali okup w wysokości ponad 3 milionów dolarów.