Pochód ruszył spod słynnych Poznańskich Krzyży upamiętniających ofiary Czerwca '56. W czasie marszu panowało milczenie, które w intencji organizatorów symbolizować miało "niemy krzyk dziecka nienarodzonego". Nie było również transparentów, oprócz niesionego na czele pochodu napisu "Marsz dla Życia" oraz zdjęcia dziecka.

Reklama

"Prawo do życia jest coraz częściej kontestowane, występuje coraz powszechniejsza akceptacja jego obchodzenia i łamania. I bez zdecydowanych, odważnych działań prawo to może stać się pustym zapisem" - mówił podczas manifestacji Paweł Wosicki, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. "Musimy pokazać, że są ludzie gotowi walczyć o nie. Dla każdego człowieka" - dodał.



Marsz w asyście policji i straży miejskiej przemierzył planowaną trasę bez utrudnień. Organizatorzy byli zadowoleni z osiągniętej frekwencji. Podkreślali, że to pierwsza taka manifestacja, ale jeśli spotka się ze społecznym odzewem, na pewno nie będzie ostatnia.