13 euro rocznie w Irlandii i aż 80 w Danii płacić będą rolnicy za każdą posiadaną krowę, a właściwie za jej gazy. Naukowcy szacują, że krowy odpowiadają za 18 procent zanieczyszczeń powodujących efekt cieplarniany. Zdaniem duńskiej komisji podatkowej gazy od jednej krowy, to aż 4 tony metanu rocznie, podczas gdy spaliny samochodu to „zaledwie” 2,7 tony mniej szkodliwego CO2.

Reklama

Komisja Europejska nie ukrywa, że zdaniem jej członków wprowadzenie podatku od puszczania bąków nie jest najlepszym pomysłem. „Wolelibyśmy pracować nad rozwiązaniami, które pozwolą wyłapywać metan lub nad podawaniem pasz, które nie powodują wzdęć u zwierząt” - poinformował rzecznik Komisji Europejskiej. Tymczasem Duńczycy prowadzą już badania nad budową specjalnych pomieszczeń gospodarczych, które wyłapywałyby krowi metan i przetwarzały go na energię.