O nie dopuszczenie do przyjęcia większej liczby zwierząt do tak "małej i przestarzałej placówki" nawołują działacze PETA Alfredo Lima, burmistrza filipińskiej stolicy. Zdaniem szefa azjatyckiej komórki tej organizacji,Jasona Bakera, stare i zniszczone zoo "nie ma zwierzętom do zaoferowania nic, oprócz życia z odosobnieniu, nieszczęściu i deprywacji." Przebywające w ogrodzie zoologicznym zwierzęta skazane są na dożywotnią krzywdę i nudę, na którą reagują samookaleczaniem i nienaturalnym zachowaniem. Pod listem podpisało się dziesięć innych organizacji broniących praw zwierząt.

Reklama

Otwarte w 1959 roku zoo w Manili na powierzchni zaledwie 5,5 hektara i mieści około 500 osobników. W zeszłym roku PETA zatrzymała transport słoni i żyraf z Tanzanii do filipińskiej placówki.