Elektroniczne zwierzęta skonstruowane są na wzór karpia, a pływając, poruszają się dokładnie jak ich żywe pierwowzory. Różnica jest jednak taka, że ryby roboty mają zamontowane specjalne czujniki, które pozwalają im wykryć chemiczne zanieczyszczenia, a nawet odnaleźć ich źródło. Po powrocie na brzeg dla załadowania baterii ryba przekazywać będzie zebrane wcześniej informacje przez Wi-Fi.

Reklama

Pomysł rodem z science fiction? Po prostu oszczędność. "Setki milionów lat ewolucji sprawiły, że ciało ryby i jej sposób poruszania pozwala oszczędzać bardzo dużo energii" - mówi Rory Doyle, jeden z naukowców pracujących przy projekcie. Ekologiczna ryba pływać będzie z prędkością jednego metra na sekundę.

Próbny program wykonany został na zlecenie Komisji Europejskiej przez firmę BMT Group Ltd. Jeśli okaże się skuteczny, Unia Europejska zleci konstrukcję większej liczby urządzeń. Koszt projektu próbnego to 20 tys. funtów.