W zeszłym roku myśliwi polujący na foki mogli odstrzelić 5 tys. zwierząt mniej. Dlaczego to się zmieniło, i to na gorsze? Odpowiedź stanowią pikujące ceny futer. „To oczywiste, że rząd kieruje się interesem, a nie zdrowym rozsądkiem” – mówi Sheryl Fink z Międzynarodowego Funduszu na rzecz Zwierząt.
Zdaniem ekologów odstrzał prawie 300 tys. fok może zagrozić istnieniu całej populacji. Dziś liczy ona 5,5 mln zwierząt.
Obrońcy praw zwierząt od lat walczą o zakaz brutalnego zabijania nowo narodzonych focząt dla tłuszczu i futra. W kwietniu Parlament Europejski ma uchwalić zakaz importu produktów z fok do Unii.