Śledztwo ugrzęzło z powodów technicznych: program "Poranny WF" Figurskiego i Wojewódzkiego w Eska Rock trwa aż dwie godziny - razem z reklamami oraz muzyką. Tymczasem śledczy, żeby cokolwiek zrobić zgodnie z kodeksem postępowania karnego, nie mogą tylko posłuchać sobie nagrania - muszą mieć przed oczami stenogram, żeby go słowo po słowie uważnie przeczytać.
>>>Prokuratura zajęła się mną przez DZIENNIK
"Stenogram przeanalizujemy w całości, nie tylko tych kilka zdań dotyczących prezydenta i wtedy podejmiemy decyzję co dalej" - mówi DZIENNIKOWI szefowa Prokuratury Rejonowej Warszawa-Północ prokurator Agnieszka Muł, w której prowadzona jest sprawa "Porannego WF-u". "Stenogram powstanie do końca kwietnia, a do tego czasu nie będzie żadnych przesłuchań" - dodaje.
>>>Skiba: Figurski to radiowa Jola Rutowicz
Za obrazę Prezydenta RP grożą aż trzy lata. Dziennikarze, a raczej tylko Figurski, podpadli po skeczu opowiedzianym 19 marca, w którym Wojewódzki udawał dziennikarza polskiego, a Figurski - zagranicznego. Tam gdzie Wojewódzki mówił "Lech Kaczyński", jego kolega wypowiadał: "Small, retarded, stupid man called president of Poland Lech Kaczyński", co znaczy: "Mały, niedorozwinięty, głupi człowiek zwany prezydentem Polski, Lechem Kaczyńskim".
Program zdjęto z anteny na 11 dni, ale w końcu "Poranny WF" wrócił i to nadal w wersji "na żywo". Figurski Lecha Kaczyńskiego przeprosił, a prezydent, choć "zaskoczony i zasmucony" jak wynikało z przecieków z Kancelarii, odpuścił Figurskiemu - do sądu nie trafi pozew przeciw dziennikarzowi.