Chodzi o zajście z ubiegłych wakacji, w którym brali udział dwaj znani piłkarze: Radosław Majdan i Piotr Świerczewski. To właśnie oni złożyli skargę na policjantów.Zarzucili im użycie nadmiernej siły fizycznej i - zdaniem sportowców - niepotrzebne obezwładnienie za pomocą gazu.
>>>Majdan straszy Wojewódzkiego gwałtem
Poznańska prokuratura, która wyjaśniała przebieg interwencji i zachowanie funkcjonariuszy, nie dopatrzyła się jednak przekroczenia przez nich uprawnień.
>>>Doda broni żołnierzy z Nangar Khel
Cały czas przed sądem toczy się sprawa Majdana i Świerczewskiego, którzy zostali oskarżeni o pobicie koszalińskich policjantów. Piłkarze od początku nie przyznają się do winy.
Policjanci twierdzą, że piłkarze zaatakowali ich i do ich obezwładnienia trzeba było użyć gazu oraz wezwać posiłki. Majdan i Świerczewski mówią coś zupełnie innego. Ich zdaniem to oni są ofiarami agresji ze strony mundurowych.