Sylwia Czubkowska: Centralna Komisja Egzaminacyjna zapowiedziała, że w ciągu tygodnia odnajdzie 1200 osób, które ściągnęły z sieci odpowiedzi do egzaminu gimnazjalnego
Przemysław Krejza*: W kilka dni chcą zidentyfikować taką ogromną rzeszę internautów? Nie mają pojęcia, jaka to skomplikowana i żmudna praca.
Rzeczywiście to takie trudne? Przecież każdy internauta zostawia w sieci ślad i można go łatwo namierzyć.
Teoretycznie wydaje się to proste. Wielu laików wyobraża sobie, że wystarczy zdobyć adres IP, czyli numer komputera podłączonego do internetu nadawany mu przez operatora sieci, i już złapało się sprawcę za rękę. Tyle że IP nie jest stałe. To tymczasowy numer nadawany w momencie połączenia z internetem. Dane o tym IP ma operator, który wprawdzie jest zobowiązany podać je na żądanie policji czy prokuratury, ale nie ma obowiązku zrobić tego w konkretnym czasie. Zazwyczaj zajmuje mu to 2, 3 tygodnie. Dodatkowym problemem jest to, że testy zostały upublicznione na serwerze amerykańskim, więc listę adresów IP trzeba będzie dostać od Amerykanów, a oni są bardzo niechętni do współpracy w takich dziedzinach. Nic dziwnego - chcą chronić własnych obywateli.
Zdobycie listy winnych zajmie więc kilka tygodni?
Dużo dłużej. Zamiana adresów IP na fizyczne adresy to dopiero początek pracy. Bardzo często IP przynależy nie do jednej maszyny, tylko do np. sieci osiedlowej czy szkolnej. Wtedy trzeba dalej lokalizować konkretną osobę, która w tym czasie korzystała z komputera. A potem jeszcze jej udowodnić, że to ona, a nie jakiś jej gość, rodzina czy kolega, ściągnęła pliki i rzeczywiście z nich skorzystała. Cała ta procedura może zająć nawet pół roku.
Czyli nie ma szans, by ukarać tych, którzy ściągnęli odpowiedzi do egzaminu?
Ze ściganiem takich przestępstw jest jak ze ściganiem kierowców, którzy popełnili jakieś przestępstwo. Samo odnalezienie samochodu po tablicy rejestracyjnej nie wystarczy. Trzeba jeszcze zidentyfikować kierowcę i udowodnić mu winę. Bardzo często to się nie udaje.
p
*Przemysław Krejza, specjalista informatyki śledczej i twórca największych w Polsce laboratoriów informatyki śledczej i odzyskiwania danych