Nowa butelka ma być hitem tego lata i sposobem grupy Żywiec na walkę z kryzysem. Po kilku latach ostrego wzrostu, sprzedaż piwa w Polsce ostro wyhamowała. Grupa Żywiec liczy, że Polacy znów ruszą do sklepów, gdy piwo będą mogli kupić w praktyczniejszym opakowaniu.
"Kto dziś kupuje wodę albo napoje gazowane w szklanych butelkach? Prawie nikt. Konsumenci coraz bardziej cenią sobie wygodę. To właśnie z tego powodu najpopularniejszym opakowaniem piwa na polskim rynku jest puszka" - mówi w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Maciej Szaroleta, kierownik marki Warka w Grupie Żywiec. "Teraz wprowadzamy opakowanie jeszcze wygodniejsze. Jest nim plastikowa megabutelka, która mieści półtora litra piwa Warka. Jej cena jest o około 50 groszy niższa niż cena trzech kupionych oddzielnie puszek" – dodaje Szaroleta.
Czy 50 gr. to wystarczająca zachęta? Niekoniecznie. Instytut Badań Rynku i Opinii Publicznej CEM przeprowadził sondaż wśród 457 konsumentów piwa. Aż 52 proc. powiedziało, że jest zupełnie nieprawdopodobne, że sięgną po piwo w plastiku. Tylko 11 proc. odpowiedział, że jest bardzo prawdopodobne, że kupi piwo, a 29 proc. postawiło znaczek przy odpowiedzi "raczej prawdopodobne".
Ankietowani głównie obawiali się, że plastikowa butelka zmieni smak piwa i nie utrzyma ono świeżości, plastik może też dostatecznie długo nie utrzymać niskiej temperatury.
Inna sprawa, że kolejne badania przeprowadzone na osobach, którym dano do przetestowania plastikowe opakowania, oceniły już je znacznie lepiej. Ale obawy pozostają. W dyskusji na stronie www.piwo.org piwowarzy nie pozostawiają na nowym opakowaniu suchej nitki. "To jest mniej więcej ta bajka co wino z kartonu" - czytamy w jednej z opinii.