Najgorzej jest w okolicach Łomży, Wizny i Rutki. Wiatr ciągle wieje, więc awarii może przybywać. Do energetyków cały czas napływają kolejne zgłoszenia o zerwanych liniach. Ich naprawa może potrwać nawet kilka dni.

Tym bardziej, że poruszanie się po Podlasiu utrudniają powalone drzewa. Strażacy dostali ponad 50 wezwań do konarów tarasujących drogi. Na szczęście na razie nie było ofiar śmiertelnych.

Reklama

Wiać i padać będzie jeszcze całą noc. Meteorolodzy przewidują nawet grad, a wiatr będzie wiał nawet z prędkością 90 km/h.