W środę wieczorem 36-letni mężczyzna zauważył, że zbiornik na nieczystości znajdujący się na działce, na której stał jego nowo wybudowany dom, przecieka. Postanowił więc go uszczelnić na własną rękę. Podczas naprawy źle się poczuł i zasłabł. Gdy 30-lat zauważyła nieprzytomnego męża w dole na szambo, natychmiast weszła do zbiornika i zaczęła ratować mężczyznę. Po chwili jednak sama straciła przytomność.

Reklama

Na miejsce wypadku jako pierwsza przyjechała straż pożarna. Strażacy wyciągnęli małżeństwo na zewnątrz. Od razu zaczęli reanimować młodych ludzi. Niestety, dla kobiety pomoc nadeszła za późno. 30-latka zmarła. Osierociła dwójkę małych dzieci.

Prokuratura zarządziła sekcję zwłok, która pokaże, czy kobieta umarła, bo zbyt długo wdychała toksyczne opary preparatu do uszczelniania szamba. Mąż zmarłej trafił do szpitala.