"Wierzę, że odszedł spełniony, bo miał piękne życie" – takimi słowami pożegnał Zbigniewa Zapasiewicza Jan Buchwald, dyrektor warszawskiego Teatru Powszechnego, z którym aktor był związany. "Dostarczał ludziom głębokich wzruszeń i przez sztukę czynił ich dużo lepszymi" – dodał.
Zmarły w wieku 75 lat Zapasiewicz spoczął w środę w Alei Profesorskiej wojskowych Powązek. Zgodnie z jego ostatnią wolą pogrzeb miał charakter świecki. Uroczystość ściągnęła największe nazwiska polskiej sceny i filmu: m.in. Andrzeja Łapickiego, Franciszka Pieczkę oraz Jana Englerta. Aktora żegnał również minister kultury Bogdan Zdrojewski, odczytano też list od prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który nadał zmarłemu Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.
Zbigniew Zapasiewicz pochodził ze znanej rodziny aktorskiej Kreczmarów. Stał się znany w latach 70. dzięki znakomitym rolom w „Barwach ochronnych” Krzysztofa Zanussiego i „Bez znieczulenia” Andrzeja Wajdy. Szczególnie cenił go Zanussi: Zapasiewicz zagrał w jego 11 filmach. Premiera ostatniego – „Rewizyty” – odbędzie się 31 lipca, zdjęcia zakończono tuż przed śmiercią aktora. Zapasiewicz mimo wielu ról filmowych nie porzucił nigdy sceny teatralnej. Grał w najważniejszych warszawskich teatrach: m.in. Dramatycznym, Współczesnym oraz Narodowym.