Choć do pierwszych komunii pozostało jeszcze ponad pół roku, to 450 tys. tegorocznych drugoklasistów nie ma chwili wytchnienia. Wszystko dlatego, że - jak żalą się "Metru" rodzice - katecheci każą maluchom wkuwać na pamięć modlitwy i bezwzględnie rozliczają z uczestnictwa w nabożeństwach - nawet trzy razy w tygodniu.
Dzieci właśnie zakończyły październikowe nabożeństwa różańcowe, teraz zbierają siły na poranne roraty, które zaczną się wraz z nadejściem adwentu.
"To straszne, jaką drogę krzyżową musi przejść dziecko przed Pierwszą Komunią Świętą" - mówią bezsilni rodzice. Boją się, że to wszystko zniechęci dzieci do Kościoła. Z rodzicami zgadza się bp Antoni Długosz. "Nie męczcie dzieci" - apeluje do katechetów.