Światowy Dzień Powolności wymyślony został przez przeciwników pośpiechu, stresu i przepracowania. Okazuje się, że cel propagatorów tego święta - poprawienie jakości życia każdego z nas - nie jest obcy ludziom nauki, którzy alarmują: Przemęczonym pracownikom grozi demencja!

Reklama

To główne przesłanie raportu opublikowanego przez ”American Journal of Epidemiology”. Wynika z niego, że osoby w średnim wieku, które poświęcają pracy więcej niż 55 godzin tygodniowo, są szczególnie narażone na demencję, czyli długotrwałe uszkodzenie mózgu obniżające sprawność umysłową.

Do takich wniosków doszli naukowcy kierowani przez dr Mariannę Virtanen. Przeprowadzili on testy sprawdzające funkcjonowanie mózgu na grupie ponad 2 tys. Brytyjczyków w wieku około 50 lat. Okazało się, że osoby pracujące ponad normę, wypadły fatalnie w sprawdzianie na mowę (zasób słownictwa) i rozumowanie.

Autorzy badania podkreślają: ”Udało się w ten sposób udowodnić, że długie godziny pracy mają negatywny wpływ na wydolność poznawczą osób w średnim wieku, a to skutkuje postępującą demencją w późniejszym okresie ich życia”.

Podobne spostrzeżenia mają również specjaliści, zajmujący się zjawiskiem stresu. Profesor Cary Cooper z Lancaster University badający stres pracowniczy dowodzi, że praca w nadgodzinach jest główną przyczyną przemęczenia. A jeśli staje się ona codziennością, wpływa także na funkcjonowanie mózgu.

Wyniki diagnozy wskazują, że problem nadmiernego obciążenia pracą był do tej pory lekceważony. To błąd. Niektórzy twierdzą, że w Polsce zalecane 8 godzin dziennie pracują tylko urzędnicy, a pozostali znacznie przekraczają tę normę. Demencja może więc stać się chorobą zawodową Polaków.